środa, 10 sierpnia 2016

Richelle Mead "Akademia Wampirów"

Ostatnio w ręce wpadła mi (ponownie)  seria "Akademia Wampirów" Richelle Mead.
To była moja pierwsza przygoda z książkami.
Jak pewnie wiecie w 2014r. na podstawie książki powstał film. Obejrzałam go i całkiem mi się spodobał, ale mojego serca nie ujął. Wiele scen zostało zmienionych, a niektórych nawet nie było, a szkoda.. Może lepiej by się to wszystko prezentowało, ale no trudno.
"Akademia Wampirów" jest dobrą książką dla czytelników, którzy fascynują się istotami fantastycznymi, wampirami itd. Oczywiście nie zabrakło tu wątku miłosnego. Choć teraz jak staram się porównać tę książkę z resztą książek jakie później przeczytałam to jednak czuję mały niedosyt tego romantyzmu. Jak wspominałam, to był mój początek z książkami, więc dla mnie było tego wszystkiego w sam raz i bardzo mnie to wszystko wciągnęło. Teraz myślę, że bym się troszkę nudziła, no ale to moje odczucia.
Cała seria jest pokazana z perspektywy Rose Hathaway, czyli głównej bohaterki. Jest młoda i oczywiście nie jest zwykłą nastolatką. Jest "Dampirem" oraz jest szkolona na opiekunkę, strażniczkę „Morojów”. Jej przyjaciółka -Lissa Dragomir- jest morojką (czyli  wampirem w sumie) ze szlachetnego rodu i to właśnie przez nią Rose zdecydowała się szkolić na najlepszą strażniczkę, aby dostać ją wkrótce w opiece.
Lissa jest bardzo ważną morojką w rodzie, jest następczynią królowej Tatiany.
Potrzebuje niezawodnej ochrony. Za murami czyha na nią niebezpieczeństwo, ale również Akademia skrywa w sobie mroczne tajemnice..
W szkole, zatrudnianie młodych przystojnych, czarujących mężczyzn powinno być kategorycznie zakazane.. Jak tu się opamiętać, gdy codziennie mijasz korytarzem takiego Dymitra Bielikow'a? Wysokiego, zabójczo przystojnego nauczyciela - Dampira ze spojrzeniem, które oczaruje  kobiety.. Oczywiście, Rose nie będzie to obojętne :).

Trudno jest mieć dwie osoby które się kocha nad życie ponieważ przeklęty los zawsze stawia nam na drodze trudne wybory.. Z takimi wyborami będzie zmierzała się Rose Hathaway no ale to już wam pozostawiam do odkrycia :).
Nie żałuję, że zaczęłam tą serią swoje wielkie czytanie, ponieważ byłam tylko i wyłącznie rozczarowana, gdy seria się zakończyła.. Jak zawsze bardzo zżyłam się z bohaterami "Akademii Wampirów". Coś się kończy a coś zaczyna, więc zabieram się za czytanie kolejnej serii :).


                                                                                                              Pozdrawiam, Klara:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz