Ostatnio w ręce wpadła mi (ponownie) seria "Akademia Wampirów" Richelle
Mead.
To była moja pierwsza przygoda z książkami.
Jak pewnie wiecie w 2014r. na podstawie książki powstał
film. Obejrzałam go i całkiem mi się spodobał, ale mojego serca nie ujął. Wiele
scen zostało zmienionych, a niektórych nawet nie było, a szkoda.. Może lepiej
by się to wszystko prezentowało, ale no trudno.
"Akademia Wampirów" jest dobrą książką dla
czytelników, którzy fascynują się istotami fantastycznymi, wampirami itd.
Oczywiście nie zabrakło tu wątku miłosnego. Choć teraz jak staram się porównać
tę książkę z resztą książek jakie później przeczytałam to jednak czuję mały
niedosyt tego romantyzmu. Jak wspominałam, to był mój początek z książkami,
więc dla mnie było tego wszystkiego w sam raz i bardzo mnie to wszystko
wciągnęło. Teraz myślę, że bym się troszkę nudziła, no ale to moje odczucia.
Cała seria jest pokazana z perspektywy Rose Hathaway, czyli
głównej bohaterki. Jest młoda i oczywiście nie jest zwykłą nastolatką. Jest
"Dampirem" oraz jest szkolona na opiekunkę, strażniczkę „Morojów”.
Jej przyjaciółka -Lissa Dragomir- jest morojką (czyli wampirem w sumie) ze szlachetnego rodu i to
właśnie przez nią Rose zdecydowała się szkolić na najlepszą strażniczkę, aby
dostać ją wkrótce w opiece.
Lissa jest bardzo ważną morojką w rodzie, jest następczynią
królowej Tatiany.
Potrzebuje niezawodnej ochrony. Za murami czyha na nią
niebezpieczeństwo, ale również Akademia skrywa w sobie mroczne tajemnice..
W szkole, zatrudnianie młodych przystojnych, czarujących
mężczyzn powinno być kategorycznie zakazane.. Jak tu się opamiętać, gdy
codziennie mijasz korytarzem takiego Dymitra Bielikow'a? Wysokiego, zabójczo
przystojnego nauczyciela - Dampira ze spojrzeniem, które oczaruje kobiety.. Oczywiście, Rose nie będzie to
obojętne :).
Trudno jest mieć dwie osoby które się kocha nad życie
ponieważ przeklęty los zawsze stawia nam na drodze trudne wybory.. Z takimi
wyborami będzie zmierzała się Rose Hathaway no ale to już wam pozostawiam do
odkrycia :).
Nie żałuję, że zaczęłam tą serią swoje wielkie czytanie,
ponieważ byłam tylko i wyłącznie rozczarowana, gdy seria się zakończyła.. Jak
zawsze bardzo zżyłam się z bohaterami "Akademii Wampirów". Coś się
kończy a coś zaczyna, więc zabieram się za czytanie kolejnej serii :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz