sobota, 7 stycznia 2017

Sarah J. Maas Dwór mgieł i furii

Od razu pragnę przeprosić za długą nieobecność na blogu, ale niestety ze względu na sprawy prywatne, nie miałam możliwości dokończenia książki, którą aktualnie czytałam, a co dopiero napisania recenzji o niej..

A więc do rzeczy:
"Dwór mgieł i furii" nie ma jeszcze oficjalnego polskiego wydawnictwa niestety, więc szukałam amatorskich tłumaczeń, które są w bardzo dobrej jakości w internecie. Słyszałam, że oficjalne polskie wydanie ma wyjść jakoś w lutym 2017, a 3 tom będzie miał swoje wydanie w maju 2017 w wersji angielskiej.
Powiem wam szczerze, prosto z serca, że tak wciągającej, rozbudowanej i niesamowitej książki jeszcze nie czytałam.. Autorka włożyła w to tyle serca, tyle pracy i to widać w każdej części tej książki.
Samo zakończenie tak bardzo zachęca do przeczytania 3 tomu, że to jest po prostu szok.
Dla mnie ta książka jest prawdziwym arcydziełem. Czytam książki zawsze na telefonie, ponieważ jest to dla mnie wygodniejsza forma, ale teraz pierwszy raz zamawiam książki ze względu na ich piękną TREŚĆ! Nie okładkę! Broń Boże!
Przysięgam, że nie pożałujecie jeśli sięgniecie po tą książkę, bo jest po prostu wspaniała.


Mam nadzieję, że Święta i Sylwester się udały i każdy cieszy się nowym rokiem.
Zapraszam na mój e-mail: anonimowoscklary@wp.pl

                                                                                                                       Pozdrawiam, Klara :)


niedziela, 23 października 2016

Sarah J. Maas Dwór cierni i róż

Jejku.. aż nie wiem od czego zacząć..
Wczoraj skończyłam czytać "Dwór cierni i róż" i chyba jeszcze nigdy nie byłam pod większym wrażeniem. Ta książka jest dla mnie istnym arcydziełem!
Jest to pierwszy tom trylogii, ale szczerze? Ja czułam jakbym czytała z 6 tomów wspaniałej opowieści.. W jednym tomie zawarte jest tyle przygód, tyle emocji, tyle uczuć.. Tego się nie da po prostu opisać! Dla mnie ocena 10/10!
Dobra dość już o moich wrażeniach. Teraz troszkę o treści..
Wiele osób wspomina iż główny wątek kojarzy im się z wersją Disneya Pięknej i Bestii..
Ja oczywiście podzielam to zdanie, mam podobne odczucia i jestem zadowolona.
A więc główna bohaterka, Feyra, to dziewiętnastoletnia dziewczyna, niegdyś zamożna, teraz mieszkająca wraz z ojcem i dwiema starszymi siostrami w ubóstwie i biedzie. Jedynie ona potrafi zaopiekować się rodziną, zdobyć (upolować) jedzenie, uzyskać pieniądze w targu itd..
W tym świecie istnieją tak jakby dwie  rasy istot.. Śmiertelnicy (ludzie) i Fae.
Nie będę się rozpisywała zbytnio kim są Fae, co robią itd.ponieważ wolę zostawić to wam do zinterpretowania podczas czytania :). Przyjmijmy, że są to magiczne istoty, które nienawidzą ludzi wraz z wzajemnością. Fae mają swoje terytorium, a ludzie swoje.
Pewnego zimowego dnia, Feyra znów rusza na polowanie do lasu.
W lesie czeka na nią pewna niespodzianka z której się nie ucieszy.. Ta oto niespodzianka będzie niosła za sobą spore konsekwencje, ale to sami zobaczycie, nie chcę dużo zdradzać..
Dodam, że po tej niespodziance, życie Feyry odwróci się do góry nogami.

Bardzo było mi przykro jak zobaczyłam, że drugi tom nie ma wydawnictwa polskiego, a trzeciego  nawet jeszcze nie ma.. Ale podobno w maju 2017 ma wyjść, więc bardzo się ucieszyłam na tę wiadomość! Nie mogłam czekać czy tom drugi pojawi się oficjalnie w wersji polskiej, więc poszperałam i znalazłam nieoficjalne tłumaczenia w internecie, a więc już od dziś zaczynam :).
Ta książka naprawdę jest genialna i trzymała mnie cały czas w napięciu od samego początku!
Naprawdę z całego serca polecam, po prostu magiczna książka :). A podobno drugi tom jest jeszcze lepszy, więc chyba zabraknie mi słów do opisania jej :D.
No więc miłego czytania Wam życzę! Jeśli macie jakieś pytania proszę kierować je na mój
 adres e-mail: anonimowoscklary@wp.pl

                                                                                                                 Pozdrawiam, Klara :).




niedziela, 25 września 2016

Sofokles Król Edyp

Jak zauważyliście po samym tytule posta, dzisiaj będzie dość nietypowo :). Tym razem ocenię tragedię Sofoklesa.
Przerabiam tą lekturę w szkole, więc pomyślałam czemu by nie? Napiszę o niej na blogu!
Przechodząc do tematu... "Król Edyp" jest przykładem tragedii antycznej, tzn że cechuje się specyficzną budową, mianowicie: prolog, epeisodia, stasima, epilog oraz exodos.
Od razu wyjaśniam cóż te przedziwne słowa oznaczają:
-prolog; wprowadza czytelnika w całą problematykę utworu, w cały sens,
-epeisodia; sceny z dialogiem, akcja itd.
-stasima; chór,
-epilog; wypowiedź, która przeważnie wszystko wyjaśnia czytelnikom, widzom,
-exodos; chór, ich pieśń, która zamyka cała akcję.

Przed przeczytaniem koniecznie trzeba przeczytać Historię Rodu Labdakidów.
Jeśli czytelnik zabierze się od razu do czytania Króla Edypa, cały utwór nie będzie miał wtedy sensu, ponieważ on opiera się na wyjaśnieniu całej tej "klątwy" rzuconej na rodzinę Edypa, która jest opisana w Dziejach Edypa (czyli Historii Rodu Labdakidów).
Cała tragedia jest całkiem fajna i bardzo mi się spodobała cała ta problematyka utworu; klątwa, zabójstwa, samobójstwa, kazirodztwo.. Całkiem lubię takie tematy, więc miło się czytało, ale jeżeli ktoś nie lubi tego stylu pisania to odradzam, ponieważ będą to wtedy dla Was "flaki z olejem".


Ogólnie oceniam książkę bardzo pozytywnie (jak na lekturę), jest krótka, ale wciągnęła mnie, przeczytałam ją za jednym razem i podobało mi się. Na końcu będzie dosyć przykra scena Edypa i jego dzieci.. Wtedy aż uroniłam łzy, bo bardzo mi było wtedy przykro, ale cóż.. To się nazywa przeznaczenie.

Bardzo dziękuję za przeczytanie recenzji, a kolejna będzie w październiku, tak jak obiecałam, czyli raz w miesiącu :).

                                                                                                                        Pozdrawiam, Klara :)

P.S.: Macie jakieś pytania? Rady? A może chcecie wprowadzić trochę krytyki do moich działań na blogu? :) Jeśli tak, zapraszam na mojego e-maila: anonimowoscklary@wp.pl




środa, 31 sierpnia 2016

Naznaczona (Dom nocy) P.C. Cast&Kristin Cast

Jestem na etapie czytania serii "Dom nocy" i szczerze? Idzie ciężko.. Skończyłam pierwszy tom, tzn "Naznaczoną", ale poważnie się zastanawiam czy kontynuować dalej tą serię.. Akcja straaasznie wolno się rozkręca, prawie nic się nie dzieje, żadnych niespodzianek itp. Ja się bardzo nudziłam przy tej książce i ciężko mi szło czytanie jej..
Sam wątek i pomysł na książkę nie jest zły, przyznaję, ale myślałam, że autorki inaczej to trochę rozegrają i bardziej przykują uwagę czytelnika i zachęcą do czytania kolejnych części. Mnie niestety nie, szkoda.
Wiadomo, ja nie twierdzę, że książka jest zła, bo nie jest, ale ja jestem przyzwyczajona do akcji, napięcia, dreszczy, emocji itd.. Tu tego nie zastałam, ale to nie znaczy, że wam ma się nie spodobać.
 Wydaję mi się, że na razie zostawię tą serię, ale kiedyś jeszcze do niej wrócę :).

A teraz trochę odbiegnę od tematu..
Jak wszyscy dobrze wiecie, dzisiaj jest ostatni dzień wakacji, co oznacza,  że jutrzejszego dnia dla niektórych (czyli dla mnie) zaczyna się szkoła.. Przypominam, że teraz recenzje będą pojawiać się rzadziej, tzn. raz w miesiącu. Niestety teraz już nie będę mogła przeczytać jednej książki w tydzień, ale sądzę, że miesiąc to najrozsądniejszy okres na przeczytanie książki ze względu na naukę.
Mam nadzieję, że wakacje wam się udały i jesteście wypoczęci :).

                         
                                                                                                                  Pozdrawiam, Klara :)                                                              


środa, 24 sierpnia 2016

J. R. Ward "Bractwo Czarnego Sztyletu"

Dzisiaj konkretnie i bardziej zwięźle :).
Cykl "Bractwo Czarnego sztyletu" liczy ponad 10 tomów. Każdy tom opowiada historię o innym "bracie", który spotyka tą swoją drugą połówkę..
Fantastykę dostrzegamy gdzieś w tle, a najwiekszym wątkiem jest tu miłość. Gorąca miłość. Bardzo pikantne sceny, nieczyste myśli bohaterów itd..
Jest tutaj sporo scen erotycznych, nie da się tego ukryć, ale z umiarem.
Ja przeczytałam tylko kilka pierwszych tomów: 1 (Mroczny kochanek), 2 ("Ofiara krwi"-przy tym się bardzo wzruszyłam i uroniłam parę łez), 3 ("Wieczna miłość"- tutaj naprawdę płakałam, ale nie tylko ze wzruszenia, ale z cierpienia jakiego doznał w swoim życiu główny bohater).
Przeczytałam jeszcze prawie cały 5 tom, 4 tom ominęłam, ale była wtedy szkoła i dużo nauki, więc byłam zmuszona przerwać..
Cały ten cykl uważam za bardzo przyjemny i ciekawy. Nie nudziłam się i polecam każdemu, kto lubi romans z nutą (a właściwie troszkę więcej niż nutą..) erotyki :).

                                                                                                            Pozdrawiam, Klara :).





środa, 17 sierpnia 2016

"Obsesja" Jennifer L. Armentrout

Obsesja…
Jeśli ktoś czuje niedosyt po serii „LUX” i pragnie zagłębić się ponownie w ten świat to polecam właśnie tą książkę. Nie jest ona tak dobra jak cała seria LUX ale jest bardzo przyjemna w czytaniu.
Jednak! Jak sama autorka  wspomniała w podziękowaniach: „ [..] jest to świat Lux w wersji dla dorosłych”, także nie obejdzie się bez scen erotycznych.
Zaciekawiła mnie ta cała historia, ponieważ seria Lux jest z perspektywy Luksjan- czyli „tych dobrych”, a Arumian – „tych złych”.  W Obsesji jest na odwrót: Arumianie – dobzi, którzy ratują świat przed „złymi” Luksjanami.
Tak naprawdę po każdej stronie są „ i ci źli i ci dobrzy”. Po każdej stronie są niewinni.

Miło się czytało, ale jeśli macie plan przeczytać najpierw Obsesję, a potem Lux to odradzam.
W Obsesji jest dużo szczegółów, tajemnic które są bardzo ważne i bohaterowie Lux będą się o nich dowiadywać z czasem w kolejnych tomach. Nie radzę czytać w tejże kolejności, ponieważ nie będzie takiego tajemniczego klimatu, tego napięcia, które zachęca do czytania.

W każdym razie, książkę oceniam na bardzo pozytywną :).
Zapraszam do wysyłania mi propozycji książek na mój adres e-mail: anonimowoscklary@wp.pl




                                                                                                             Pozdrawiam, Klara :)


środa, 10 sierpnia 2016

Richelle Mead "Akademia Wampirów"

Ostatnio w ręce wpadła mi (ponownie)  seria "Akademia Wampirów" Richelle Mead.
To była moja pierwsza przygoda z książkami.
Jak pewnie wiecie w 2014r. na podstawie książki powstał film. Obejrzałam go i całkiem mi się spodobał, ale mojego serca nie ujął. Wiele scen zostało zmienionych, a niektórych nawet nie było, a szkoda.. Może lepiej by się to wszystko prezentowało, ale no trudno.
"Akademia Wampirów" jest dobrą książką dla czytelników, którzy fascynują się istotami fantastycznymi, wampirami itd. Oczywiście nie zabrakło tu wątku miłosnego. Choć teraz jak staram się porównać tę książkę z resztą książek jakie później przeczytałam to jednak czuję mały niedosyt tego romantyzmu. Jak wspominałam, to był mój początek z książkami, więc dla mnie było tego wszystkiego w sam raz i bardzo mnie to wszystko wciągnęło. Teraz myślę, że bym się troszkę nudziła, no ale to moje odczucia.
Cała seria jest pokazana z perspektywy Rose Hathaway, czyli głównej bohaterki. Jest młoda i oczywiście nie jest zwykłą nastolatką. Jest "Dampirem" oraz jest szkolona na opiekunkę, strażniczkę „Morojów”. Jej przyjaciółka -Lissa Dragomir- jest morojką (czyli  wampirem w sumie) ze szlachetnego rodu i to właśnie przez nią Rose zdecydowała się szkolić na najlepszą strażniczkę, aby dostać ją wkrótce w opiece.
Lissa jest bardzo ważną morojką w rodzie, jest następczynią królowej Tatiany.
Potrzebuje niezawodnej ochrony. Za murami czyha na nią niebezpieczeństwo, ale również Akademia skrywa w sobie mroczne tajemnice..
W szkole, zatrudnianie młodych przystojnych, czarujących mężczyzn powinno być kategorycznie zakazane.. Jak tu się opamiętać, gdy codziennie mijasz korytarzem takiego Dymitra Bielikow'a? Wysokiego, zabójczo przystojnego nauczyciela - Dampira ze spojrzeniem, które oczaruje  kobiety.. Oczywiście, Rose nie będzie to obojętne :).

Trudno jest mieć dwie osoby które się kocha nad życie ponieważ przeklęty los zawsze stawia nam na drodze trudne wybory.. Z takimi wyborami będzie zmierzała się Rose Hathaway no ale to już wam pozostawiam do odkrycia :).
Nie żałuję, że zaczęłam tą serią swoje wielkie czytanie, ponieważ byłam tylko i wyłącznie rozczarowana, gdy seria się zakończyła.. Jak zawsze bardzo zżyłam się z bohaterami "Akademii Wampirów". Coś się kończy a coś zaczyna, więc zabieram się za czytanie kolejnej serii :).


                                                                                                              Pozdrawiam, Klara:)